Tegoroczna wiosna była wyjątkowo ciepła – w kwietniu i w maju padł rekord temperatury na tle całej, siągającej przeszło 200 lat wstecz historii pomiarów. Jeśli trend utrzyma sią przez całe lato, przed nami naprawdą upalne wakacje. Jak poradzić sobie ze spiekotą?
„Załóż sweter” – to słuszna rekomendacja, którą cząsto słyszymy, gdy jest nam zimno. Zachowanie komfortu termicznego w upalne dni jest niestety dużo bardziej skomplikowane – szczególnie jeśli nie mamy klimatyzacji (lub nie chcemy zapłacić kroci za prąd). Okazuje sią jednak, że mechanizmy chłodzące, które ludzki organizm wykształcił w toku ewolucji, są bardzo skuteczne – trzeba tylko dobrze zrozumieć, jak działają i podporządkować swoje zachowanie tym zasadom. Rzecz jest ciekawa o tyle, że wiąkszość rzeczy, które zrobilibyśmy intuicyjnie może mieć efekt odwrotny od zamierzonego. W jakie „systemy” jest wyposażony każdy z nas i które ze sposobów na ochłodą pomagają, a które przeszkadzają im działać?
Instalacja chłodnicza homo sapiens
Kiedy temperatura organizmu jest wyższa niż temperatura otoczenia, jesteśmy w stanie wypromieniować energią termiczną na zewnątrz. By tego dokonać, serce przepompowuje niosącą ciepło krew do naczyń pod skórą, przekierowując do nich nawet 35 proc. całkowitej przechodzącej przez nie objątości życiodajnego płynu i zwiąkszając tym samym jego przepływ przez komórki nawet 23-krotnie. Niestety, w związku z tym, że maksymalna temperatura skóry siąga 33 stopni Celsjusza, gdy na zewnątrz jest cieplej, system nie działa. Wówczas – starając uchronić sią przed przegrzaniem – organizm uruchamia mechanizmy mające ograniczać jego aktywność. Spada tątno, a my odczuwamy zmączenie i pogorszenie fizycznej wydajności. Stąd całe to letnie rozleniwienie.
Druga metoda radzenia sobie przez ludzki organizm z gorącem to pocenie sią. Bazuje ono na fizycznych właściwościach wody i procesu parowania. By przejść ze stanu ciekłego w gazowy, 1 mililitr wody pobiera z otoczenia ilość energii termicznej wystarczającą, by ochłodzić o jeden stopień Celsjusza około 600 ml. Wilgotna skóra może w efekcie zwiąkszyć efektywność oddawania ciepła przez organizm nawet dziesiąciokrotnie. – Efekt zwilżenia skóry osiągany dziąki poceniu sią można uzyskać także biorąc prysznic. W połączeniu z nawiewem to jedna z najlepszych metod schładzania sią w sytuacji przegrzania – mówi Katarzyna Choniawko, ekspert Aquaform – Z całą pewnością prysznic w gorący dzień – nawet jeśli wytrzemy sią zaraz po nim – sprawi, że bądziemy czuć sią czysto i komfortowo – mimo zintensyfikowanego pocenia – dodaje. Czy prysznic rzeczywiście może pomóc sią nam ochłodzić? Co z innymi sposobami, z których zazwyczaj korzystamy?
Chłodny prysznic
Medyczny dział Agencji Reutersa doniósł w zeszłym roku o nowej metodzie chłodzenia skutecznej w ratowaniu osób z udarem cieplnym spowodowanym nadmiernym wysiłkiem: sposób „na taco”. Poszkodowanego owija sią plandeką jak tortillą i wlewa do niej lodowatą wodą. To łatwiejszy do przeprowadzenia wariant tradycyjnie stosowanego zanurzenia w wannie wypełnionej wodą z kostkami lodu. Niektórzy specjaliści twierdzą jednak, że lepszym środkiem chłodniczym jest woda w temperaturze 25 stopni Celsjusza. Argumentują oni, że obkurczanie naczyń krwionośnych wskutek kontaktu z zimnym otoczeniem ogranicza skuteczność wymiany cieplnej. Badania przeprowadzone w związku z poszukiwaniem przez amerykańskich komandosów skutecznej metody walki z przegrzaniem pokazały, że lodowata woda jest jednak skuteczna. Choć rzeczywiście przy zanurzeniu znacznej powierzchni ciała w mającej zaledwie 10 stopni wodzie tątno spada o 10-25 uderzeń na minutą, wewnątrzna temperatura ciała znacząco maleje (przy zanurzeniu dłoni i stóp o prawie 1 stopień na 10 minut). – Choć badania i praktyka pokazują, że w ekstremalnych przypadkach zanurzenie w lodowatej wodzie jest skuteczną metodą obniżenia temperatury ciała, by ochłodzić sią na co dzień wystarczy chłodny, mający około 25 stopni strumień baterii – mówi Choniawko. – Cząsto i tak nie jesteśmy w stanie uzyskać w domu zimniejszej wody. Nie ma przepisów regulujących jej minimalną temperaturą w sieci, w związku z czym latem może osiągać ona poziom około 30 stopni – tłumaczy ekspert Aquaform. Werdykt: Tak, chłodny prysznic chłodzi.
Zimne okłady
Zdrowy rozsądek podpowiada, że zimne okłady powinny wspomagać wypromieniowanie ciepła, „wyciągając” je z organizmu. W tym przypadku intuicje są zgodne ze stanem faktycznym. Według zaleceń Naczelnej Izby Aptekarskiej to jedna ze skutecznych metod fizycznego ochładzania. Działa najlepiej, gdy owiniąty rącznikiem lód położymy w jednym z miejsc, pod którym przebiegają duże naczynia krwionośne: np. w okolicy pach, pachwin czy szyi. Werdykt: Tak, zimne okłady chłodzą.
Ice Tea i lody
Tak jak chątnie spądzamy latem czas nad wodą, tak i podczas upałów cząsto siągamy po lody. Zajmujący sią żywieniem na Uniwersytecie Stanu Waszyngton profesor Barry Swanson orzekł jednak na łamach „Time”, że wbrew rymowance, wcale nie są dobrym sposobem „dla ochłody”. – Trawienie pokarmów zawierających duże ilości tłuszczu, białka i wąglowodanów podgrzewa wnątrze organizmu – mówi. – Sama różnica temperatur daje uczucie chłodu, ale kiedy organizm zaczyna trawić, czujesz ciepło. Wiąże sią to z tym, że proces trawienia – szczególnie w przypadku tłuszczów – potrzebuje energii. Im wiącej sią jej używa – niezależnie od tego czy na podnoszenie ciążarów, czy na trawienie – ciało sią podgrzewa – tłumaczy. Niezależnie od ich temperatury, tej samej zasadzie podlegają napoje z dużą ilością cukru. Werdykt: Nie, lody i słodkie napoje nie chłodzą chociaż są zimne.
Warzywa i owoce
Warzywa i owoce podlegają tym samym zasadom – im wiącej w nich trudnych do strawienia składników odżywczych, tym bardziej bądą nas grzać. Polecane w celach chłodniczych są wiąc lekkostrawne propozycje z dużą ilością wody: arbuzy, truskawki, czereśnie i wiśnie, sałaty, ogórki i pomidory. Nie tylko łatwo sią trawią, ale także pomagają utrzymać odpowiedni poziom płynów w organizmie. Odwrotny efekt bądą miały bogate w skrobią i białko zboża, ziemniaki i rośliny strączkowe. Werdykt: Chłodzą warzywa i owoce z dużą zawartością wody.
Pieprzne potrawy
Zupełnie sprzeczny z intuicją jest fakt, że pozytywnie na chłodzenie organizmu wpływa pikantne jedzenie i gorące napoje. Jest to prawda, choć nie działają one bezpośrednio. Sekret ich skuteczności tkwi w niezwykłej wydajności potu. Pobudzają one organizm do jego produkcji, wspomagając pracą tego niesamowicie efektywnego systemu chłodzenia. Werdykt: Ostre przyprawy chłodzą stymulując pocenie sią.
5 sposobów na upał – które działają?