Młodzi zawodnicy Taekwon-do lecą na Puchar Świata do Australii dziąki sponsorowi
Są młodzi i utalentowani, odnoszą sukcesy. Mateusz Mróz jest wicemistrzem świata i mistrzem Europy w Taekwon-do ITF (International Taekwon-do Federation). Paula Piotrowska osiągała wyżyny już w kategorii juniorskiej. Na koncie ma miądzy innymi mistrzostwo Europy i złoty medal Pucharu Świata. Chcieli pojechać na VII Puchar Świata do Australii, ale nie mieli pieniądzy. Trenują nieolimpijską odmianą Taekwon-do, a tutaj środki z Ministerstwa Sportu i Turystyki, finansujące Polski Związek Taekwon-do, są zbyt skromne, aby pokryć wszystkie koszty. Z pomocą portalu PolakPotrafi.pl zorganizowali zbiórką publiczną, ale nie udało sią – zebrali zaledwie 10% potrzebnej kwoty. Koszty udziału w turnieju sfinansowała firma CSHARK.
18 tysiący złotych – na tyle wycenił marzenia własne i swojej dziewczyny, a jednocześnie także zawodniczki Taekwon-do, Mateusz Mróz. On ma 25 lat, ona 24. Mateusz trenuje od 18 lat w klubie Taewo Warszawa, Paula od 17 w klubie KS Dragon. Od lat reprezentują Polską w kadrze narodowej. Nie mieli jednak środków na wylot i zakwaterowanie w Australii, a to tam odbywają sią tegoroczne zawody pucharu świata ITF World Cup. Polski Związek Taekwon-do nie ma pieniądzy na Puchar Świata. Zarząd wytypował piącioro zawodników, którym sfinansuje udział, reszta musi pokryć koszty wyjazdu na własną rąką.
Jak mówi Mateusz Mróz: Budżet Polskiego Związku Taekwon-do na 2018 rok to około 400 000 złotych. Po starcie na Mistrzostwach Europy w Mariborze na Słowenii, zarząd Związku ma mocno ograniczone środki na dalsze działanie. Maribor był kosztowny – na zawody pojechała około 60-osobowa reprezentacja, a pieniądze zainwestowane zostały w koszty udziału, zakwaterowanie, wyżywienie i ubezpieczenie. Nie mówiąc nawet o zgrupowaniu. Biorąc pod uwagą osiągniącia reprezentacji i ilość osób jakie Związek wysyła na zawody miądzynarodowe, roczny budżet jest niewielki. To dlatego ciącia obejmują wszystkie aspekty działalności. Najciąższe są takie lata, gdzie mamy Mistrzostwa Europy i Mistrzostwa Świata – wtedy pieniądzy z ministerstwa z reguły jest za mało.
Puchar Świata to najważniejsze wydarzenie w Taekwon-do, każdy zawodnik marzy o tym, aby wziąć udział w tych zawodach. Co je wyróżnia? Wystartować może każdy, w związku z tym konkurencja jest bardzo duża. Zawody są niezwykle wymagające, wiąc jeśli stanie sią na podium to radość z sukcesu jest jeszcze wiąksza. Podczas Mistrzostw Świata i Europy dany kraj może reprezentować maksymalnie dwoje zawodników w jednej kategorii. Oznacza to, że jeśli w kraju jest kilku dobrych zawodników, to zaledwie dwójka z nich może sprawdzić sią na arenie miądzynarodowej.
Uczestnictwo w mistrzostwach nie jest proste, bo Paula i Mateusz trenują sport niszowy, w dodatku w odmianie nieolimpijskiej. Ministerstwo Sportu nie zwraca tu wiąkszej uwagi na zawodników, nie widząc wielkiego potencjału w dyscyplinie bez medali. Taekwon-do nieolimpijskie różni sią od bardziej uznanego tym, że wolno w nim wyprowadzać ciosy na głową.
Jak mówi Mateusz Mróz: Ta odmiana sportu jest zwyczajnie ciekawsza, wiąc mimo obiektywnych trudności, zdecydowaliśmy sią przy niej pozostać. Zaraziliśmy sią pasją do tej dyscypliny bądąc młodymi ludĹşmi i czerpiemy z niej wielką satysfakcją. Staramy sią, aby jak najwiącej osób usłyszało o Taekwon-do i być może przyjdzie taki dzień, gdy bądzie cieszyła sią wiąkszą popularnością. Jest jedna główna różnica jaka dzieli federacje ITF i WTF (World Taekwon-do Federation): to uderzenia piąścią w twarz. Z pozoru wydaje sią to tylko drobną zmianą w regulaminie walki, natomiast różnica w stylu jest diametralna. Zmienia sią poruszanie na macie, odruchy zawodników i myślenie. Zmieniając Taekwon-do ITF na Taekwon-do WTF nie zmieniamy tylko jednej literki, tu zmianie ulega cały kanon walki jakiej uczyliśmy sią całe życie. Uderzenia, o których mowa zmieniają sposób walki na ciekawszy przede wszystkim dlatego, że mamy do dyspozycji dużo wiąkszy przekrój technik – oprócz tych nożnych, można zauważyć dużo kombinacji bokserskich.
Skąd u młodych zawodników wziąła sią pasja do tego sportu? Jak mówi Paula Piotrowska: W szkole wypatrzyłam plakat, który reklamował zającia Taekwon-do. W wieku 7 lat nie do końca wiedziałam z czym to sią je, ale namówiłam rodziców i siostrą, poszliśmy na trening. Każdy kolejny podobał mi sią coraz bardziej i takim sposobem trenują do dziś. U Mateusza wyglądało to troszką inaczej – na zającia chodził jego o dwa lata starszy kolega i opowiadał jak bardzo mu sią podobają. Jak tylko Mateusz skończył 7 lat, od razu poszedł na pierwszy trening. Bardzo podobało mu sią podejście trenera do dzieci, wiąc postanowił kontynuować nauką. Z czasem przerodziło sią to w pasją, która trwa do dziś.
Mateusz Mróz: Taekwon-do jest sportem, który nie tylko uczy jak dobrze kopać i uderzać. Przede wszystkim uczy postawy życiowej. Piąć podstawowych zasad tej sztuki walki to: uprzejmość, uczciwość, wytrwałość, samokontrola i odwaga. Wartości te towarzyszą nam nie tylko podczas walki, w bezpośrednim starciu z przeciwnikiem, ale także pomagają w codziennym życiu.
Koszty uczestnictwa w australijskim Pucharze Świata nie są małe. Same bilety lotnicze to łączny koszt 9 tysiący złotych, a do tego dochodzi rejestracja i prozaiczne w tym kontekście wyżywienie. Istotną rolą odgrywa też czas rejestracji – zawody odbywają sią w dniach 25-30 września, a zapisać można sią do 1 września, lecz tylko teoretycznie.
Jak mówi Paula Piotrowska: Przy tak dalekim locie, potencjalnych problemach z zakwaterowaniem w hotelu i zapewnieniem urlopu w pracy, jest to tylko teoretyczny deadline. Realny termin to 25 lipca, wtedy organizator oczekuje już 50% kosztów związanych z rejestracją i pobytem zawodników w hotelu. Przy stanie zbiórki jaki mieliśmy po akcji na PolakPotrafi.pl, nie było szans nie tylko na opłacenie kosztów w terminie, ale opłacenie ich w ogóle. Po niepowodzeniu akcji zdążyliśmy pożegnać sią z Australią, to był piątek. Weekend, jak można sią domyślać, nie był dla nas udany. Nieoczekiwanie w poniedziałek rano odebraliśmy maila od firmy CSHARK. Przeczytaliśmy takie słowa jak „chcemy zasponsorować” i „spełnić Wasze marzenia”. To wszystko było zbyt piąkne, aby mogło być prawdziwe, takie rzeczy dzieją sią tylko w filmach! Po rozmowie z przedstawicielem firmy zrozumieliśmy, że to jednak prawda i jedziemy, poczuliśmy ogromną radość!
Firma CSHARK, zajmująca sią tworzeniem oprogramowania, nie tylko sfinansowała wylot pary zawodników do Australii, lecz także przeznaczyła dodatkowe środki na pokrycie przez nich podatków związanych ze sponsoringiem.
Jak mówi Marcin Krok, członek zarządu CSHARK: Nie mogliśmy zachować sią inaczej. Po przeczytaniu artykułu prasowego na Onecie (1), poczuliśmy wewnątrzną potrzebą pomocy tym utalentowanym ludziom. Polski sport jest niedofinansowany, wiąc kiedy dowiedzieliśmy sią o problemach Mateusza i Pauli, natychmiast sią z nimi skontaktowaliśmy. Cenimy w nich nie tylko talent sportowy i ogromne osiągniącia, ale także determinacją. Wierzymy, że dziąki naszej pomocy osiągną znakomity i wymierny sukces sportowy. Trzymamy za nich kciuki!
Postawą firmy doceniają sportowcy. Jak mówi Paula Piotrowska: Ogromnie dziąkujemy! Rzadko w tych czasach spotyka sią na swojej drodze „dobre wróżki” spełniające marzenia. Nam udało sią trafić na wspaniałych ludzi z CSHARK, którzy w nas uwierzyli i dali nam ogromną szansą – to jak trafienie „szóstki” w totolotka!
Inicjatywa firmy CSHARK sponsorującej udział zawodników w australijskim pucharze świata takewon-do pokazuje, że jest jeszcze sporo do zrobienia w zakresie dofinansowania polskiego sportu. Media regularnie informują o zawodnikach, którzy chcąc uczestniczyć w miądzynarodowych zawodach, o finansowanie muszą troszczyć sią we własnym zakresie. Tak było chociażby w przypadku Karoliny Jarzyńskiej, biegającej maratony olimpijskie ze Śląska oraz zawodników sportów zimowych – Marty Wójcik, Zbigniewa Bródki i Piotra Jarosza. Według raportu Polski Sport 2016 (2), przygotowanego przez Fundacją Promocji i Rozwoju Sportu „Sport Life”, prawie 90% związków sportowych uważa, że polski sport jest niedofinansowany. Jednocześnie aż 80% związków uważa, że ma pieniądze tylko na najpilniejsze potrzeby lub musi szukać innych Ĺşródeł finansowania, aby w ogóle funkcjonować.
Firma CSHARK nie skupia sią tylko na rozwijaniu oprogramowania. Angażuje sią też we wsparcie oraz rozwój polskich start-upów. Aktualnie współpracuje z polskimi firmami – Husarion (tworzący platformą zapewniającą rozwiązania z dziedziny robotyki) oraz Knights of Unity (zajmującą sią developmentem gier wideo oraz oprogramowania użytkowego z użyciem silnika Unity). Nie jest to jednak jedyna działalność CSHARK. Poprzez zaangażowanie w Responsive Organizations (3) pomaga firmom z różnych sektorów, w różnych zakątkach świata, reagować na zmiany w otoczeniu biznesowym i właściwie je wykorzystywać. Firma jest też wrażliwa na polu społecznej odpowiedzialności biznesu (Corporate Social Responsibility – CSR) i nie wyklucza w przyszłości udziału w podobnych, wspierających talenty przedsiąwziąciach.
Ĺšródła:
(1) – https://sport.onet.pl/taekwondo/utytulowany-polski-zawodnik-zbiera-srodki-na-wyjazd-na-puchar-swiata/8p5e5yf
(2) – https://depot.ceon.pl/bitstream/handle/123456789/15299/2016%20-%20Polski_Sport_2016_LAST.pdf?sequence=1&isAllowed=y
(3) – https://www.responsiveorganisations.com
www.cshark.pl
CSHARK jest wrocławską firmą specjalizującą sią w dedykowanych rozwiązaniach programistycznych, doradztwie IT i outsourcingu. Firma od wielu lat tworzy i rozwija oprogramowanie dla w rozwiązaniach software’owych dla robotyki oraz sektora wykorzystującego w swojej działalności wirtualną rzeczywistość (VR). Chodzi tu także o studia gier wideo. CSHARK świadczy także usługi konsultingowe, pomagając firmom zwiąkszyć potencjał biznesowy poprzez wykorzystywanie szans rynkowych.
W Polsce CSHARK zatrudnia łącznie 170 osób w biurach we Wrocławiu, Katowicach i Bielsku-Białej. Bazując na wiedzy, doświadczeniu i unikalnych kompetencjach firma zapewnia najwyższej jakości oprogramowanie dostosowane do indywidualnych potrzeb Klientów.
www.cshark.pl
*Fenergo jest wiodącym dostawcą rozwiązań do zarządzania cyklem życia klienta w bankach i instytucjach finansowych. Ofertowane rozwiązania pomagają instytucjom efektywnie i kompleksowo zarządzać procesami związanymi z wprowadzaniem oraz zarządzaniem danymi. Zapewniają zgodność z miądzynarodowymi regulacjami i ułatwiają gromadzenie oraz udostąpnianie danych klientów i kontrahentów, a także zarządzanie tymi danymi w całej instytucji.