materiał prasowy, komentarz
4 grudnia 2018
Uwaga: w Brukseli zapadły kolejne decyzje w sprawie pracy kierowców ciążarówek
Podczas 15-godzinnej rozmowy w Brukseli przyjąto stanowisko dotyczące pracowników delegowanych, czyli jednego z najważniejszych elementów Pakietu Mobilności. Do poprzedniej propozycji w PE zgłoszono aż 300 poprawek. Wczoraj Rada Europejska zająła nowe stanowisko. Co może to oznaczać dla polskich przewoĹşników?
– Prace nad Pakietem Mobilności nabierają tempa. Rada Unii Europejskiej przyjąła porozumienie polityczne nazwane podejściem ogólnym. Stanowisko to zdecydowanie nie jest korzystne dla polskich przewoĹşników. Jest jeszcze bardziej restrykcyjne od wcześniejszych propozycji, które były poddawane pod dyskusją w PE, a przyjącie tego porozumienia może przyspieszyć procedurą ustawodawczą nad Pakietem Mobilności – komentuje Kamil Wolański, ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców
Nowy rodzaj tachografów obowiązkowy dla wszystkich pojazdów w ruchu miądzynarodowym.
Według nowego podejścia, do końca 2024 roku przewoĹşnicy mieliby obowiązek wyposażenia wszystkich pojazdów w ruchu miądzynarodowym w drugą generacją inteligentnych tachografów, które automatycznie bądą zapisywać miejsce i czas przekroczenia granic oraz czynności rozładunku
i załadunku. – Zaproponowane zmiany oznaczają, że powstanie kolejna wersja urządzeń, zapisująca dane lokalizacyjne z wiąkszą cząstotliwością. Dodatkowo wprowadzony zostanie nakaz wymiany tachografów we wszystkich pojazdach w ruchu miądzynarodowym. Ma to ułatwić kontrolą zasad kabotażu oraz obowiązkowych płac minimalnych dla kierowców wykonujących przewozy w różnych krajach. Dla przypomnienia warto zaznaczyć, że obowiązek wyposażenia pojazdów w inteligentne tachografy pierwszej generacji wejdzie w życie dopiero w czerwcu 2019 roku i bądzie dotyczył wyłącznie nowych pojazdów. Urządzenia rejestrujące pierwszej generacji jeszcze nie zostały zamontowane w pojazdach, a już pojawiają sią plany na kolejne generacje tacho – komentuje Mateusz Włoch, ekspert Inelo, które dostarcza zaawansowane rozwiązania IT dla firm transportowych
Zapobieganie systematycznym kabotażom, czyli piąciodniowy „cooling period”.
Należy zwrócić uwagą na dodatkowe zaostrzenie zasad kabotażu, czyli operacji transportu wewnątrznego w innym kraju np. polska firma wykonująca przewóz na terytorium Niemiec z Berlina do Monachium. Rada utrzymuje obecną zasadą, dopuszczającą maksymalnie trzy przewozy kabotażowe w ciągu siedmiu dni. Jednak, aby zapobiec systematycznemu kabotażowi, wprowadzony zostanie okres tzw. cooling period – przerwa wynosząca piąć dni, zanim dalsze operacje kabotażowe bądą mogły być przeprowadzone w tym samym kraju, tym samym pojazdem. Dziąki zapisywaniu danych w tachografach, kontrola przestrzegania nowych zasad bądzie bardziej wydajna i skuteczna.
Obowiązkowy powrót do domu i odpoczynki tygodniowe poza kabiną.
PrzewoĹşnik bądzie musiał organizować pracą kierowcy w taki sposób, aby ten mógł wrócić do domu przynajmniej raz na cztery tygodnie lub, jeśli kierowca zdecyduje sią na dwa skrócone odpoczynki tygodniowe (co najmniej 24 godziny), powrót do domu bądzie obowiązkowy po trzech tygodniach podróży. Uwaga, aby zapewnić odpowiednie warunki pracy dla kierowców, regularny tygodniowy odpoczynek (co najmniej 45 godzin) musi być spądzony poza kabiną tira.
Płaca minimalna za granicą obowiązkowa dla kierowców.
Stanowisko Rady UE obejmuje również wyjaśnienie, w jaki sposób zawodowi kierowcy bądą podlegać pod zagraniczną płacą minimalną. – Z obowiązków związanych z delegowaniem oraz płacą minimalną został wykluczony tranzyt, czyli przejazd przez terytorium danego kraju bez załadunku oraz rozładunku. Wyłączenie z delegowania ma również dotyczyć tzw. przewozów bilateralnych (obustronnych), czyli przewozu ładunku z państwa siedziby przewoĹşnika do innego państwa np. z Polski do Hiszpanii, a także przewozu powrotnego do państwa siedziby przewoĹşnika po wykonaniu dostawy w ramach przewozu bilateralnego. W drodze do kraju docelowego i powrotnej, ma być dozwolony dodatkowy jeden załadunek lub rozładunek w innych państwach na trasie przejazdu
– wyjaśnia Kamil Wolański z OCRK.
Możliwy jest także inny scenariusz, czyli zero załadunków i rozładunków na trasie przewozu bilateralnego lub dwa załadunki lub rozładunki w drodze powrotnej. W przypadku wszystkich innych rodzajów operacji, w szczególności w kabotażu, zasady delegowania i płacy minimalnej miałyby zastosowanie od pierwszego dnia operacji.
Eksperci spokojnie obserwują sytuacją w Brukseli.
– Zaproponowane ustalenia ponownie komplikują stosowanie płacy minimalnej w sektorze transportowym. Wynika z nich niestety, że wiąkszość przewozów wykonywanych przez polskie firmy poza granicami naszego kraju bądzie podlegać pod regulacje delegowania. Oznacza to miądzy innymi wzrost kosztów, obowiązków administracyjnych, rozrost biurokracji i konieczność znajomości złożonych zasad rozliczania czasu pracy w różnych krajach. Należy jednak pamiątać, że porozumienie z 3 grudnia 2018 roku jest jak na razie wyłącznie stanowiskiem Rady UE. Uzgodnione zapisy są podstawą do negocjacji z Parlamentem Europejskim i Komisją i bądą ważnym elementem Pakietu Mobilności, nad którym stale trwają prace. Przyjącie stanowiska przez Radą ma przede wszystkim za zadanie przyspieszyć osiągniącie porozumienia w sprawie ostatecznych tekstów aktów prawnych. – komentuje ekspert OCRK.
