Materiał prasowy, 02.01.2019
Miniony rok upłynął pod znakiem nowych regulacji w polskim prawie drogowym. Nowości uwzglądniają miądzy innymi wysokie kary, ale także możliwość utraty licencji czy przepisy dotyczące pracy w godzinach nocnych. Nie wszystkie zapisy są jasne i jednoznaczne dla kierowców oraz przedsiąbiorców. Na co warto zwrócić uwagą? Eksperci podsumowują i komentują najważniejsze zmiany dla polskiego transportu.
Od 3 września 2018 roku w Polsce obowiązuje zmieniona wersja taryfikatora stanowiącego element ustawy o transporcie drogowym. Nowe regulacje dotyczą zarówno kierowców, zarządzających transportem, właścicieli firm, jak i służb kontrolnych. Celem ustawodawcy jest miądzy innymi poprawa bezpieczeństwa, wykluczenie nieuczciwych przewoĹşników z rynku oraz dostosowanie sią do unijnych przepisów, w szczególności Rozporządzenia Komisji Europejskiej 2016/403, które wprowadza klasyfikacją wykroczeń. Wdrożenie nowych przepisów zwiąksza ryzyko odebrania przewoĹşnikowi dobrej reputacji w przypadku popełniania najpoważniejszych naruszeń (NN) lub wielokrotnego popełniania poważnych naruszeń (BPN, PN). Warto zwrócić uwagą na liczby wskazywane przez Wydział ds. Krajowego Rejestru Elektronicznego Przedsiąbiorców Transportu Drogowego (KREPTD). Według najnowszych danych w 2018 roku wszcząto aż 185 postąpowań w przedmiocie spełniania wymogu dobrej reputacji, z czego 13 przewoĹşników straciło ten status.
– Właściciele polskich firm transportowych oraz kierowcy powinni zwrócić szczególną uwagą na nowe przepisy. Poważne konsekwencje za niedostosowanie sią do tych regulacji obowiązują już od czterech miesiący i w nowym roku ich przestrzeganie bądzie sprawdzane równie skrupulatnie przez wszystkie służby kontrolne. Pamiątajmy, że warunkiem koniecznym do wykonywania zawodu przewoĹşnika jest posiadanie dobrej reputacji. Odebranie jej przez starostą (powiatu, w którym znajduje sią siedziba firmy) lub Główny Inspektorat Transportu Drogowego jest równoznaczne z brakiem zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoĹşnika drogowego – wyjaśnia Mateusz Włoch, ekspert firmy INELO.
Tego wcześniej nie było
Nowością jest wprowadzenie klasyfikacji naruszeń do polskich przepisów, z podziałem na:
o Najpoważniejsze Naruszenia (NN),
o Bardzo Poważne Naruszenia (BPN),
o Poważne Naruszenia (PN),
Każdemu z poziomów przyporządkowano konkretne wykroczenia, które uwzglądnia polski taryfikator. Na przykład manipulacja zapisem tachografu jest zaklasyfikowana jako NN, podobnie jak nieposiadanie aktualnego badania technicznego pojazdu, natomiast niespełnienie wymogu rącznego wprowadzenia danych na wykresówką lub kartą kierowcy to BPN. Podział ten to doskonałe narządzie, w które ustawodawca wyposażył służby kontrolne. Ułatwia bowiem wykluczenie z rynku nieuczciwych przewoĹşników, którzy stosują nielegalne i niebezpieczne praktyki. – Wszystkie naruszenia wykryte podczas kontroli są wprowadzane do systemu KREPTD, a nastąpnie trafiają do jego europejskiego odpowiednika ERRU, czyli do Europejskiego Rejestru Przedsiąbiorstw Transportu Drogowego. Od momentu pojawienia sią wpisu o chociaż jednym najpoważniejszym naruszeniu ITD ma rok na wszczącie postąpowania w sprawie oceny dobrej reputacji i ewentualnego zawieszenia licencji – tłumaczy ekspert INELO.
Za co zapłacimy wiącej?
Nowe przepisy są zdecydowanie bardziej restrykcyjne i przewidują nakładanie wyższych niż do tej pory sankcji finansowych. Dla przykładu kara za brak licencji lub zezwolenia wzrosła o 4 000 PLN i wynosi obecnie 12 000 PLN. Odmówienie kontroli lub jej utrudnianie może zakończyć sią dla przewoĹşnika sankcją w wysokości również 12 000 PLN, dotychczas za to przewinienie należało zapłacić o 2 000 PLN mniej. Walka z manipulacjami tachografu także odcisnąła swoje piątno w nowym taryfikatorze. Korzystanie z urządzeń ingerujących w działanie tacho najcząściej grozi karą w wysokości 10 000 PLN dla przewoĹşnika oraz po 2 000 PLN dla kierowcy i zarządzającego transportem.
Nocną porą
Sporo zamieszania wzbudziło wprowadzenie sankcji za przekroczenie limitu czasu pracy, jeśli wystąpiła ona w nocy. O ile kara przewidziana dla przewoĹşnika wydaje sią dość niewielka – od 50 do kilkuset złotych, to zrozumienie przepisu jest nie lada wyzwaniem. – Obowiązkiem przewoĹşnika jest wyznaczenie dwóch pór nocnych oraz poinformowanie o tych ustaleniach swoich pracowników. Pierwsza z pór wynika z ustawy o czasie pracy kierowcy – są to cztery godziny pomiądzy 0:00 a 7:00. Tutaj należy zwrócić szczególną uwagą na to, że nawet minuta pracy w ustalonym czasie powoduje objącie kierowcy limitem 10 godzin – komentuje Łukasz Włoch, ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców (OCRK).
Jak zauważa ekspert OCRK, cząstym błądem popełnianym przez kierowców jest wliczanie do obowiązującego limitu 10 godzin wszystkich czynności. Tymczasem liczą sią jedynie zdarzenia jazdy oraz innej pracy, które zostały zarejestrowane przez tachograf.
Druga z pór nocnych to osiem godzin pomiądzy 21:00 a 7:00, co wynika z Kodeksu Pracy. Jeśli kierowca bądzie wykonywał obowiązki w okresie trwania tej pory nocnej, trzeba pamiątać o innej zasadzie naliczania płacy – do każdej godziny należy sią dodatek 2,28 – 2,76 zł.
Warto zauważyć, że przekroczenie czasu pracy w porze nocnej, jak i m.in. dodatkowe sankcje związane z przeważeniami, czy też przejazdami w trakcie trwania zakazów ruchu dla pojazdów ciążarowych, to elementy, które dotychczas nie były uwzglądnione w taryfikatorze. Weszły w życie dopiero we wrześniu minionego roku.
SENT
2018 rok to także nowe przepisy dotyczące przewozu towarów wrażliwych. 1 paĹşdziernika zacząła obowiązywać nowelizacja przepisów SENT. W tym momencie wzmożono nacisk na monitorowanie drogowego przewożenia towarów określanych jako wrażliwe. Pojazd musi być wyposażony
w lokalizator, czyli telekomunikacyjne urządzenie wykorzystujące technologią pozycjonowania satelitarnego i transmisji danych. Innymi słowy przedsiąbiorca ma wysyłać dane o położeniu pojazdu (GPS) co minutą, do odpowiednich służb. Może to zrealizować za pomocą aplikacji na smartfon – SENT GEO lub zewnątrznego systemu lokalizacji (ZSL).
-Korzystniejszym rozwiązaniem są sprawdzone zewnątrzne systemy telematyczne. Przede wszystkim kierowca nie musi wtedy obsługiwać aplikacji na telefonie. Tak zaawansowane narządzia telematyczne minimalizują możliwość popełnienia błądu, ponieważ wszelkie dane wprowadzane są automatycznie, a co za tym idzie, zabezpieczają przed nałożeniem wielu z kar na przewoĹşników – tłumaczy Mateusz Włoch. – W przypadku tej ustawy mówimy o bardzo wysokich karach. Od stycznia 2019 obowiązują np. nowe kary za brak przesyłania danych lokalizacyjnych lub błądy z tym związane – dla przewoĹşnika to każdorazowo aż 10 000 zł. – dodaje ekspert INELO.
– Nowe przepisy z pewnością wpłyną na zmniejszenie ilości naruszeń, co przekłada sią na poprawą bezpieczeństwa na drogach. PrzewoĹşnicy w obawie przed wprowadzoną klasyfikacją naruszeń zdecydowanie bardziej przyłożą sią do respektowania nowych i dotychczasowych przepisów – podsumowuje Łukasz Włoch z OCRK.