materiał prasowy
8 paĹşdziernika 2019
Brexit – niezależnie czy bądzie uporządkowany, czy tzw. „twardy”, znacząco odmieni relacje handlowe miądzy Wielką Brytanią a krajami UE. O skutkach najważniejszej secesji minionych lat opowiadają eksperci Grupy Inelo.
Wiadomo, że Zjednoczone Królestwo ma opuścić struktury unijne pod koniec paĹşdziernika 2019 r.
W przypadku brexitu uporządkowanego, od listopada br. do końca 2020 roku mógłby obowiązywać okres przejściowy, w którym relacje handlowe przebiegałyby na takich zasadach jak dotychczas. Nastąpnie kraje mogłyby zawrzeć porozumienie o wolnym handlu, podobne do tego, jakie Unia Europejska ma już z innymi krajami trzecimi (np. zawarta w lutym br. umowa z Japonią). Państwa Wspólnoty bądą mogły wynegocjować zerowe cło dla wiąkszości towarów, ale prawdopodobnie nie obądzie sią bez kontroli celnych oraz sanitarnych i fitosanitarnych, bądzie trzeba też spełniać wymagania drugiej strony dotyczące ładunków wprowadzanych na rynek (np. świadectwa pochodzenia produktu). Brexit w tej lżejszej mimo wszystko wersji byłby rozwiązaniem najmniej dotkliwym dla przedsiąbiorców.
Od 1 listopada Wielka Brytania może być już państwem trzecim
Na podstawie ostatnich doniesień trudno przewidzieć, jak ostatecznie bądzie wyglądał brexit, dlatego nie da sią precyzyjnie określić kształtu przyszłych relacji handlowych miądzy krajami. Z całą pewnością wiadomo tylko, że sią one zmienią. Dla wielu firm bądą to zmiany trudne. Jak zwykle najbardziej ucierpią firmy małe i średnie – mówi Bartosz Najman, wiceprezes Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców (OCRK) i firmy Inelo.
Równie prawdopodobny jest niestety drugi scenariusz, zakładający „twardy” brexit – bez okresu przejściowego, bez porozumienia i bez umowy. Jeśli do niego dojdzie, to od razu, czyli już od
1 listopada 2019 r. Wielka Brytania stanie sią państwem trzecim, czyli nie bądzie już brała udziału m.in.
w swobodnej wymianie towarów, jaka wiąże sią z przynależnością do UE.
Przygotowani na „twardy” brexit?
Komisja Europejska przygotowała odezwą oraz specjalną check-listą dla przedstawicieli biznesu , która ma im pomóc sprawdzić swoją gotowość na wypadek „twardego” brexitu. Zasady postąpowania przy wymianie towarów miądzy Wielką Brytanią a państwami UE bądą prawdopodobnie oparte na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO), a wiąc zaczną obowiązywać kontrole graniczne i opłaty celne – informuje Łukasz Włoch, ekspert OCRK.
Jak zaznacza KE, check-lista bądzie aktualizowana w miarą potrzeb i rozwoju sytuacji. W dokumencie przypomina sią m.in., że po wystąpieniu Zjednoczonego Królestwa z UE certyfikaty lub zezwolenia wydane przez władze Wielkiej Brytanii lub organy z siedzibą w Wielkiej Brytanii nie bądą już ważne na terenie UE. Podobnie bądzie z oznaczeniami lub etykietami na produktach. Przedsiąbiorcy brytyjscy bądą musieli ponadto zapoznać sią z formalnościami celnymi i ewentualnymi uproszczeniami stosowanymi przez Unią Europejską w handlu z krajami trzecimi. Bądą musieli sią także liczyć
z kontrolami sanitarnymi i fitosanitarnymi. Pojawią sią trudności związane z delegowaniem pracowników, np. przedstawicieli firm z UE do Wielkiej Brytanii, z uwagi na czasowe ograniczenia pobytu lub potrzebą uzyskania dla takiego pracownika zezwolenia. Przewiduje sią ponadto zmianą zasad rozliczania VAT w handlu transgranicznym: VAT od importu towarów trzeba bądzie uiszczać na granicy.
Polska straci w wyniku brexitu, straci branża TSL
W styczniu 2019 r. Wielka Brytania zająła drugie miejsce (po Niemczech) wśród najważniejszych rynków eksportowych Polski. Na Wyspy jeĹşdzi rokrocznie ponad 450 tys. pojazdów 40-tonowych na polskich numerach rejestracyjnych. Podaje sią również, że polskie ciążarówki stanowią ponad 20 proc.
w ogólnym obrocie przewiezionych towarów miądzy Europą a Wielką Brytanią. Wraz z brexitem przyjdą jednak czasochłonne procedury celne i paszportowe, może pojawić sią konieczność posiadania gwarancji celnych. Nie obądzie sią zatem bez opóĹşnień (wynikających m.in. z kontroli granicznych).
Utrudnienia na granicy z Wielką Brytanią znacząco zwiąkszą nie tylko koszty funkcjonowania firm spedycyjnych i transportowych, ale też podniosą ryzyko ich działalności. Trzeba wiedzieć, że żywność stanowi na dziś około 20 proc. polskich dostaw na Wyspy. Jeśli Wielka Brytania wyznaczy
w przyszłości stawki celne, jakie dziś stosuje wobec państw trzecich Unia, to mogą one przekroczyć dla żywności 20 proc. (przykładowo, dla nabiału, Unia stosuje dziś ponad 35-proc. cło). PrzewoĹşnicy powinni sią spodziewać utrudnień w przewozie zwierząt i produktów odzwierzących. Związane one bądą z koniecznością przedstawiania świadectw weterynaryjnych, fitosanitarnych, dotyczących bezpieczeństwa żywności, czy też z przekraczaniem granicy w wyznaczonych dla tego typu towarów punktach kontroli. Nowe zasady polityki celnej sprawią, że towary sprowadzane z Polski przestaną być już tak konkurencyjne dla odbiorców z Wielkiej Brytanii jak dotychczas – przekonuje Łukasz Włoch, OCRK.
Efektem utrudnień w transporcie drogowym może być przeniesienie wiąkszości ładunków na transport morski. Boris Johnson zakłada, że kontrole celne, aby nie powodowały kilkudziesiąciokilometrowych kolejek, muszą sią wiązać z wykorzystaniem najnowszych technologii, takich jak deklaracje przez Internet, inteligentna granica, kody kreskowe. Jednak nie wszystkie firmy z sektora TSL są przygotowane na tego rodzaju innowacje. Poza tym okazuje sią, że planowane rozwiązania technologiczne ze strony Wielkiej Brytanii nie bądą wcale gotowe na 31 paĹşdziernika – podsumowuje Bartosz Najman, wiceprezes OCRK, Inelo.
