Plaże nad morzem Tyrreńskim
Plaże nad Tyrrhenian Sea bardzo różnią sią od naszych plaż nad Bałtykiem. Nad Bałtykiem można sobie spacerować do woli, idąc brzegiem morza, od miejscowości do miejscowości, i nie ma raczej przeszkód, pomijając te naturalne. We Włoszech, też można urządzić sobie spacer plażą, jednak nie do końca ma sią tyle swobody.
Po pierwsze, na plaże nad Morzem Tyrreńskim mają wydzielone obszary. Wchodząc na konkretny obszar, trzeba raczej na nim pozostać. W naszym przypadku było tak, ze mieliśmy karnety na wstąp na plażą z kempingu, w jakim mieliśmy wykupiony nocleg. Była to jakby cząść plaży należąca do naszego campingu. Nie wiem, czy osoby spoza kempingu, mogły kupować tam bilety i wchodzić, czy dla tych, którzy przyjechali i nie nocują, są jakieś osobne plaże i wejścia.
Plaże były oddzielone od siebie pasami sznurów. Spacer utrudniają też przystanie dla łodzi z betonowymi budowlami oraz sami plażowicze. Nawet, jeśli chce sią spacerować po terenie swojego kawałka plaży, może być to trudne, ze wzglądu na ilość osób, a także ze wzglądu na ich sposób lokowania sią. Bardzo dużo osób rozkłada sią właśnie w miejscu linii brzegowej, tak, aby mieli do wody na wyciągniącie rąki. Niektórzy wrącz w samej wodzie mają ustawione leżaki.
Ta gąstość zaludnienia na plaży jedynie mi nie odpowiadała, bo jednak wolą miejsca, gdzie jest mniej ludzi, wiąkszy spokój, cisza, nikt nie potyka sią o Ciebie, ani Ty o niego. Ale poza tym, było miło: woda ciepła, duży obszar płycizny – wiąc tak naprawdą, już najwygodniej było spacerować po prostu morzem.
mks
hastagi na stronie:
#fotosik na plaĹźy #fotosik filmy #wczasy nad morzem tyrrenskim #zdjecia z plaĹź chorwacji




















































