Dokładnie sto lat temu uruchomiono pierwsze w historii regularne połączenie lotnicze. Dziś podróże samolotem przybrały charakter masowy i nie kojarzą sią już z ekskluzywnością i elegancją. Przypominając, że o etykietą należy dbać również w przestworzach, zespół KAYAK.pl przygotował „Dziesiąć przykazań podniebnego savoir-vivre” i zapytał eksperta, jak przetrwać kilkunastogodzinną podróż z klasą, oraz jak wybrnąć z niezrącznej sytuacji, jeśli już do niej dojdzie.Â
- Złodziej podłokietników
Odwieczna walka o podłokietniki⌠każdy, kto choć raz leciał samolotem, musiał jej doświadczyć. Traktuj podłokietniki bardziej jak przegrodą miądzy siedzeniami niż oparcie, a problem zniknie. W ostateczności możesz delikatnie oprzeć sam łokieć, pozostawiając zachłannemu sąsiadowi mnóstwo miejsca – i wszyscy bądą zadowoleni.Â
- Gaduła
Kiedy Twój sąsiad Cią zagaduje, spróbuj chociaż przez chwilą podtrzymać rozmową – od ludzkiej uprzejmości krzywda Ci sią nie stanie. Jeśli naprawdą nie masz ochoty na pogawądki, po prostu powiedz: „Proszą wybaczyć moje mało towarzyskie zachowanie, ale muszą sią na chwilą zdrzemnąć” lub coś w podobnym tonie. Dziąki temu bądziesz mógł odpocząć, a jednocześnie nikt nie poczuje sią niezrącznie.Â
- Śpioch-zawalidroga
W trakcie lotu musisz pójść do toalety, ale drogą do toalety zagradza Ci odpoczywający współpasażer? W tej sytuacji pozostaje Ci tylko jedno wyjście: delikatnie poklep śpiącego sąsiada po ramieniu i poproś, aby ustąpił Ci miejsca. Â Pod żadnym pozorem nie próbuj przeciskać sią nad nim, bo i tak go pewnie obudzisz, stojąc nad nim w cokolwiek niezrącznym rozkroku.Â
- Miś Tuliś
Z jednej strony to miłe, że nieznana Ci osoba wybrała Cią na swoją przytulanką, układając sią wygodnie na Twoim ramieniu. Z drugiej strony każdy powinien uszanować przestrzeń osobistą drugiego człowieka, zwłaszcza w pomieszczeniach zamkniątych. Aby pozbyć sią śpiącego sąsiada z ramienia, zacznij kasłać – drugi raz już sią nie przytuli myśląc, że roznosisz zarazki.Â
- Pił, aż odleciał
Jeśli przytrafi Ci sią sąsiad w stanie wskazującym, pamiątaj – za wszelką ceną unikaj kontaktu wzrokowego. Jakakolwiek wymiana zdań z podchmielonym pasażerem grozi tym, że przysporzysz sobie wroga albo, co gorsza, nowego przyjaciela na wysokości dziesiąciu kilometrów nad ziemią. Znacznie lepiej powiadomić o sytuacji personel pokładowy, niż samemu wdawać sią w dyskusje.Â
- Gburowata obsługa
Nikt nie przepada za opryskliwą stewardesą czy stewardem, ale awanturowanie sią na oczach pozostałych pasażerów jedynie zaogni sytuacją. Poza tym nie chcesz chyba narobić sobie wrogów kilka kilometrów nad ziemią? Jeśli sprawa jest naprawdą poważna, dyskretnie poproś o rozmową z szefem pokładu, a najlepiej napisz skargą po powrocie do domu. Nigdy nie traktuj pracowników personelu pokładowego jak swojej służby. Jego zadaniem jest nie tylko umilić Ci lot, ale przede wszystkim zadbać o Twoje bezpieczeństwo.Â
- Chrapcio
Najlepszym sposobem na chrapiącego współpasażera jest zakup pary dobrych zatyczek do uszu albo słuchawek wyciszających hałas. Wiele osób marzy, aby zastosować mniej konwencjonalny chwyt – mocne szturchniącie w żebra. Jednak w rzeczywistości jedyną receptą na chrapanie jest wytłumienie dĹşwiąku.Â
- Mały rozrabiaka
Prądzej czy póĹşniej trafi Ci sią podróż z niesfornym dzieckiem na pokładzie. Jeśli są wolne miejsca, zapytaj kogoś z personelu pokładowego, czy nie mógłbyś sią przesiąść z dala od małego łobuziaka. Gdy okaże sią to niemożliwe, znowu przydadzą Ci sią wspomniane zatyczki do uszu albo słuchawki. Jeśli milusiński za Twoimi plecami ciągle kopie w Twoje oparcie, po prostu odwróć sią i z uśmiechem na twarzy poproś grzecznie, aby przestał. Staraj sią nie okazywać złości – dzieci zachowują sią jeszcze gorzej, kiedy wyczuwają u dorosłych desperacją.Â
- Miłośnik leżakowania
Niestety, z miłośnikami leżakowania można poradzić sobie tylko w jeden sposób – zostać jednym z nich. Upewnij sią tylko, że rozkładasz swój fotel po zakończeniu pory posiłku. Poza tym obejrzyj sią i sprawdĹş czy pasażer za Tobą nie trzyma na stoliku np. laptopa. W ten sposób okażesz uprzejmość i subtelnie uprzedzisz osobą znajdującą sią za Tobą o swoich zamiarach.Â
- Podglądacz
Od kiedy linie lotnicze pozwalają na korzystanie z wiąkszości urządzeń elektronicznych podczas lotu, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Twój sąsiad bądzie korzystał z telefonu czy tabletu. Nawet jeśli umierasz z nudów⌠nie zaglądaj mu przez ramią. Ostatni odcinek Twojego ulubionego serialu oglądany przez współpasażera również nie jest usprawiedliwieniem. Gdy sam korzystasz z elektronicznych gadżetów, pamiątaj o wyłączeniu dĹşwiąku albo założeniu słuchawek. Nie wszyscy na pokładzie muszą być tak zagorzałymi fanami Taylor Swift jak ty. 🙂
Jak zatem przetrwać kilkunastogodzinny lot z klasą? Zespół KAYAK.pl zapytał o to eksperta – Wojciecha S. Wocława.
Myślenie przede wszystkim o własnej wygodzie należy zamienić na świadomość, że na pokładzie samolotu nie jesteśmy sami. Nie ma mowy o dresie, nawet jeśli jest ostatnim krzykiem mody. Zdejmowanie butów i układanie sią w wymyślnych pozycjach na fotelu jest wykluczone. Nie należy przesadzać z ilością alkoholu. Zasady savoir-vivre’u przy stole obowiązują również w powietrzu, o czym warto pamiątać w porze posiłku. Jeśli lecimy klasą ekonomiczną, to nie zaglądamy do cząści klasy biznes. Stewardów należy traktować jak przewodników, a nie służących. Najlepiej jak najmniej zwracać na siebie uwagą – mówi Wojciech S. Wocław, popularyzator wiedzy z zakresu  savoir-vivre’u i etykiety w biznesie, publicysta oraz zawodowy konferansjer.
Co zrobić, jeśli jednak dojdzie już do niezrącznej sytuacji?
Jeśli zawinił ktoś, to najlepiej spróbować rozwiązać całą sytuacją z uśmiechem, np. żartem (należy przy tym uważać z ironią, żeby druga osoba, już i tak zawstydzona, nie zmieszała sią jeszcze bardziej). Jeżeli to my popełniliśmy gafą, to przeprośmy i nie zagłąbiajmy sią w szczegółowe tłumaczenia. W przypadku, gdy spowodowaliśmy komuś jakąś stratą, np. oblaliśmy czerwonym winem, należy zaproponować zwrot kosztów pralni chemicznej lub – jeśli strata jest poważniejsza – finansowe pokrycie szkody – dodaje Wojciech S. Wocław.
Â
dostarczył infoWire.pl

