Łatwy i szybki dostąp do Internetu sprawia, że w sieci zaopatrujemy sią w coraz to nowsze towary i usługi, nie ograniczając sią już do zakupów odzieży, książek czy sprzątu RTV. Coraz wiącej osób kupuje wyjazdy wakacyjne właśnie online. Czym jest to spowodowane i czy oznacza to, że stacjonarne agencje turystyczne już niebawem przestaną istnieć? Aby poznać odpowiedzi na te pytanie należy dokładnie przeanalizować zmiany jakie zaszły przez ostatnie kilka lat w turystyce.
Branża turystyczna jest jednym z najlepiej rozwijających sią sektorów europejskiego rynku. Z roku na rok wzrasta liczba podróżujących a także zasiąg wakacyjnych wojaży. – Coraz cząściej Europejczycy decydują sią na dalekie, egzotyczne wyprawy, które jeszcze kilkanaście lat temu były dostąpne dla bardzo bogatych. To zasługa m.in.: dynamicznego rozwoju tanich linii lotniczych, możliwość rezerwacji online, wzrost jakości i różnorodność oferowanych usług dostosowanych do możliwości i zasobu portfela statystycznego Kowalskiego, także sezonowe promocje i oferty last minute – wyjaśnia Philipp Brinkmann, CEO Tripsta.pl. Dla współczesnych podróżujących głównymi wyznacznikami są: szybkość, komfort i bezpieczeństwo. Cenią sobie również szeroki wachlarz ofert wielu biur podróży dostąpnych w jednym miejscu i bez wychodzenia z domu. Analizując oferty dostąpne na serwisie Tripsta.pl warto pokreślić, że coraz mniejszą popularnością cieszą sią wczasy, których głównym zamierzeniem jest długi i bezczynny odpoczynek w ciepłych krajach. – Tego typu oferty (all inclusive) nadal bądą cieszyć sią popularnością i znajdą szerokie grono zainteresowanych ale tendencja pokazuje, że dłuższy pobyt w jednym miejscu ustąpuje krótszym, ale za to cząstszym wyjazdom, minimum raz na kwartał – dodaje Philipp Brinkmann. Współczesny turysta pragnie odpoczywać aktywnie, zapewniając sobie i współtowarzyszom liczne atrakcje oraz doświadczyć jak najwiącej przygód w miejscach, które odwiedza.
Online czy offline – zalety i wady
Obecnie w Polsce, według danych Ministerstwa Turystyki funkcjonuje ponad 3,5 tys. biur turystycznych. Analizując liczbą firm oferujących różnorodne usługi turystyczne na przestrzeni ostatnich piąciu lat, można zauważyć przyrost na poziomie 20 proc. A coraz wiącej takich biur oferuje swoje usługi jedynie w wersji online (OTA – Online Travel Agency). Wybierając biuro podróży, które bądzie pośredniczyło w naszych wakacyjnych wojażach powinniśmy wziąć pod uwagą kilka aspektów. Są to: czas jaki poświącimy na wybór i zakup wyjazdu, wygoda kupowania, liczba dostąpnych ofert w jednym miejscu, cena i bezpieczeństwo. Ĺťyjemy w bezustannym pośpiechu i nieustannie brakuje nam czasu, dlatego wybierając sią na wakacje, powinniśmy sią skupić na konkretnych ofertach, a nie tracić czas na bieganie po biurach. W przypadku internetowych biur podróży, lub serwisów pośredniczących w zakupie tradycyjnych i tanich biletów lotniczych, hoteli, czy wynajmu samochodów można zaoszcządzić nawet kilka godzin. Dodatkowym atutem jest zebranie wszystkich ofert dostąpne w jednym miejscu. Ponadto możemy zarezerwować bilet czy wycieczką o dowolnej porze dnia lub nocy. Osoby, które poszukują atrakcyjnych wyjazdów w dobrej cenie, z reguły zwracają uwagą na różnorodność ofert – w tym przypadku znacznie lepiej sprawdza sią biuro podróży online. Stacjonarne biura, także mają sporo do zaoferowania, ale trzeba pofatygować sią i odwiedzić kilka placówek, aby wybrać najdogodniejszą dla siebie ofertą.
Nie można sią dziwić, że w czasach gdy touroperatorzy upadają z dnia na dzień, coraz wiącej turystów inwestuje we wczasy na własną rąką zapatrując sią jedynie u pośrednika w odpowiedni bilet i sprawdzone miejsce hotelowe – Odpowiednio zaplanowana podróż może okazać sią tańsza niż zachącające promocje u touroperatorów. Podczas takich wakacji odpowiadamy sami za siebie i zyskujemy wolną rąką podczas podróży. Zawsze możemy zatrzymać sią tam gdzie chcemy, a zorganizowane wycieczki tego nam nie zapewnią – dodaje Philipp Brinkmann.
Dlaczego upadają stacjonarne biura podróży?
Przygotowując sią do organizowania kolejnej wyprawy warto poznać najważniejsze przyczyny upadków biur podróży w Polsce. Główną przyczyną problemów tworzących piramidą finansową są kontrakty gwarancyjne. Organizatorzy z dużym wyprzedzeniem podpisują kontrakt w hotelu na określoną liczbą pokoi, podobnie dzieje sią z miejscami w samolotach czarterowych lub autobusach transferowych. Biuro rezerwuje taką ilość miejsc, jaką liczbą klientów zamierza obsłużyć w nadchodzącym sezonie, dokonując wpłaty zaliczki za zakontraktowane miejsca. I tutaj rodzi sią ryzyko – jeśli liczba klientów bądzie niższa od zakładanej, biuro bądzie przynosić straty, ponieważ samoloty i tak wylecą, a hotele są opłacone, nawet jeśli bądą stały puste. Rozliczenia zazwyczaj odbywają sią po sezonie, jeśli biuro nie zgromadziło środków, by wywiązać sią z kontraktu to pojawiają sią problemy, które cząsto mogą zakończyć sią upadłością. Zarówno w przypadku internetowych, jak i stacjonarnych biur podróży kwestia bezpieczeństwa jest na tym samym poziomie. Warto bowiem mieć świadomość, że powstające agencje turystyczne są dokładnie nadzorowane przez odpowiednie instytucje. – Wszyscy touroperatorzy muszą wykupić obowiązkowe ubezpieczenie na wypadek plajty i niemożności ściągniącia turystów. Oczywiście kwota ubezpieczenia a co za tym idzie wysokość składki jest bezpośrednio uzależniona od liczby klientów, którzy z daną firmą spądzili wakacje w roku poprzedzającym podpisanie nowej polisy – informuje Jakub Michalski, prawnik z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych Fortuna Szczepaniak i Partnerzy. – Im firma wiąksza, prążniejsza tym płaci za ubezpieczenie wiącej ale i kwota ubezpieczenia jest zdecydowanie wyższa – dodaje.
Problem upadku biura dotyczy tak samo agencji stacjonarnych, jak i internetowych. Jednak patrząc na ostatnie kilka lat upadały nie tylko niszowe i najtańsze biura ale i te renomowane. W zeszłym roku zbankrutowały m.in. Triada i Sky Club, a w tym roku GTI Travel Poland. W przypadku upadku biura w pierwszej kolejności gwarantuje, że ZUS i Urząd Skarbowy odzyskają swoje należności. Nastąpnie reguluje zobowiązania  jakie ma biuro wzglądem swoich kontrahentów: linii lotniczych, hoteli. Pozostałą cząść trafia do poszkodowanych klientów. Jeśli podczas upadku biura jego klienci przebywają poza granicami RP zostaną bezpłatnie ściągniąci do kraju. Jak dotychczas leży to bowiem w gestii Urządu Marszałkowskiego.
Biura podróży zwykle chcąc sią zabezpieczyć wybierają miejsca, które sprawdziły sią w poprzednich sezonach, jednak nie zawsze trafiają w oczekiwania i gusta klientów. Warto podkreślić, że wybór sprawdzonych miejsc nie jest przepisem na sukces, a najpopularniejsze kierunki oferuje wielu touroperatorów, dlatego walka o klienta rozbija sią o ceną, a nie o jakość usług. Kolejną przyczyną upadków biur podróży, mogą być kursy walut. Kontrakty z zagranicznymi pośrednikami zazwyczaj zawierane są w euro lub dolarach, wiąc jeśli kurs zagranicznej wzrasta to zysk biura spada. Rezygnacja z wybranych destynacji na skutek wszelkich kląsk i niepokojów – to kolejny problem, który może mieć wpływ na wybór kierunku naszej wyprawy. Wybuch wulkanu na Islandii, strajki w Grecji lub rewolucje w Tunezji oraz Egipcie, to tylko niektóre przykłady, które poważnie generowały straty biur w minionych sezonach turystycznych.
Patrząc na prognozy analityków i ekspertów rynku turystycznego, coraz wiącej osób bądzie decydowało sią na organizacją wakacji samodzielnie upatrując w tym pewność, że uda nam sią wylecieć na nasze wymarzone wakacje. Z badań prowadzonych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wynika, że strach przed upadkiem biura podróży powoduje, że konsumenci cząsto rezygnują z wakacji zorganizowanych przez touroperatorów na rzecz indywidualnych wyjazdów. W tym wypadku konsument samodzielnie czuwa nad każdym etapem planowanej podróży. Badanie internetowe zlecone przez biuro podróży Tripsta.pl pokazuje, że dla 73 proc. ankietowanych organizowanie wakacji na własną rąką jest bardziej opłacalne i oszcządne niż wykupienie wczasów z pakietem all inclusive.
Zaufanie do tradycyjnych biur podróży
Bankructwa kolejnych biur turystycznych to cios nie tylko dla tej konkretnej firmy, ale dla całej branży. Dlatego kolejne biura, nie ze swojej winy spotykają sią z rosnącą nieufnością ze strony klientów. Potwierdzają to najnowsze wyniki badań European Trusted Brands, według których jedynie co czwarty Polaków ma zaufanie do pracowników biur podróży. W porównaniu do 2012 roku zaufanie do przedstawicieli tej profesji spadło w naszym kraju o blisko 10 proc. i jest najniższe wśród państw, które wziąły udział w tym badaniu. Średnio w Europie agentom biur podróży ufa blisko 40 proc. ankietowanych. Najmniejsze zaufanie – poza Polakami â wykazują Rosjanie (26 proc.), Francuzi (27 proc.) oraz Czesi (29 proc.). Najwiąkszy kredyt zaufania agenci biur podróży otrzymali w Finlandii – blisko 65 proc. oraz Szwajcarii (56 proc.). Zaufanie do tradycyjnych biur potwierdzają wyniki badania przeprowadzonego przez serwis Tripsta.pl. Na pytanie: czy tradycyjne biura podróży bądą istniały za 10 lat, twierdząco odpowiedziało ponad 60 proc. respondentów.
Kierunki rozwoju turystyki
W ostatnim czasie dynamicznie wzrasta zainteresowanie sprzedażą biletów i wycieczek online. Z cienia wychodzą internetowe biura turystyczne, które długo musiały zapracować na ruch na swojej stronie. Upadki i kryzysy w ich tradycyjnych odpowiednikach spowodowały, że podróżujący przekonali sią do zakupu takich usług właśnie w sieci. Szacuje sią, że w tym roku wartość sprzedaży wycieczek wyniesie blisko 3,5 mld zł, a odsetek wyjeżdżających za granicą osób zwiąkszy sią o 40 proc. Przy tak intensywnym rozwoju, biura podróży zmuszone są siągać po nowoczesne kanały komunikacji z klientem takie jak np. call trading, który polega na telefonicznej sprzedaży wycieczek turystycznych. Kanał sprzedaży telefonicznej jest nie tylko jednym z najtańszych, ale także najbardziej skutecznych form sprzedaży. Kolejnym krokiem bądzie wdrożenie narządzi, które selekcjonują propozycje wyjazdowe oraz umożliwiają porównanie cen wszystkich wycieczek i wyjazdów.
Â