Myli się ten, komu wydaje się, że niedźwiedzie zawsze zapadają w sen zimowy, i to wszystkie. A już z pewnością nie dzieje się to w tym roku w naszych polskich Tatrach, gdzie zwierzęta te obudziły się przedwcześnie i wciąż okazują swą nadmierną „aktywność” w postaci wędrówek „na oślep” między trasami turystycznymi w poszukiwaniu pożywienia, siejąc tym samym popłoch wśród górskich wędrowców.
Powodem takiego stanu rzeczy jest ciągle utrzymująca się temperatura powyżej zera, a także całkowity brak śniegu, który przecież tak bardzo daje się we znaki tym, którzy marzą o jeździe na nartach. To właśnie te czynniki przeszkodziły misiom w zimowym śnie. Skorzystały na tym natomiast kozice i inne zwierzęta płowe, ponieważ dzięki temu mają one zdecydowanie większy dostęp do pożywienia, które nietrudno im znaleźć w takich warunkach.

Tegoroczna zima w Tatrach jest o tyle spokojna, że zagrożenie lawiną jest minimalne – pierwszego stopnia. Jeśli jednak zdarzy się komukolwiek spotkać niedźwiedzia w górach, podstawową rzeczą, o której mówi pamiętać, to o zachowaniu spokoju i niewykonywaniu żadnych ruchów, a już tym bardziej gwałtownych.
Marta Akuszewska