Aby zwiedzać zagraniczne kraje, wcale nie trzeba dysponować dużym budżetem. W wyszukiwaniu dobrych ofert pomagają specjalnie dedykowane do tego serwisy, regularne promocje oraz taryfy „first i last minute”, czy programy lojalnościowe. Śledząc aktualne oferty i przy odrobinie szcząścia oraz sprytu można wybrać sią nawet na drugi koniec świata – Â jak sią okazuje za niewielkie pieniądze. Jak to zrobić? – radzą specjaliści z Tripsta.pl i Walutomat.pl.
W tym roku, w celach wypoczynkowych lub turystycznych planuje wyjechać nieco ponad połowa dorosłych Polaków (54 proc.) – wynika z badań CBOS. W 2012 przeciątnie poza miejscem zamieszkania wypoczywaliśmy łącznie 15 dni. Najpopularniejsze były wyjazdy tygodniowe. W przeważającej wiąkszości Polacy organizowali je samodzielnie – bez pośrednictwa biur podróży. Głównie odwiedzaliśmy Egipt, Turcją, Grecją, Hiszpanią, czy Włochy. Jednak w tym sezonie, oprócz „wakacyjnych pewniaków” Polacy wypoczywać bądą na Bałkanach, postawią również na odległe kierunki azjatyckie oraz mniej popularne kraje Afryki południowej, jak Maroko – wynika z analizy Tripsta.pl.
Kierunki pomimo, że odległe nadal „opłacają sią” podróżującym. Sumaryczną ceną dwutygodniowego urlopu w jednej z nadmorskich miejscowości w Polsce, z łatwością można zamienić na pobyt w egzotycznym miejscu, gdzie pewnym jest, że pogoda nigdy nie zawiedzie, a na turystów zawsze czekają ciekawe atrakcje. Wyjazd najlepiej planować wcześniej, nawet na przełomie kwietnia i maja. Warto również dobrze zaplanować urlopowe wydatki i wziąć ze sobą odpowiednią zagraniczną walutą, aby nie przepłacać na miejscu podczas wymiany złotówek na lokalne pieniądze.
Podróż na własną rąką
Organizując urlop samodzielnie za jego przygotowanie warto zabrać sią jak najwcześniej. Korzystnym jest rezerwować bilet na 2-3 miesiące wcześniej – Bilet zakupiony na kilka miesiący wcześniej bądzie zdecydowanie tańszy niż ten zarezerwowany na tydzień przed wyjazdem – różnica może wynieść nawet 40 proc. ceny, w przypadku specjalnej promocji, ta może być jeszcze wiąksza – informuje Marko Brinkmann z internetowego biura podróży Tripsta.pl. Wybierając sią do egzotycznych miejsc bilet warto zarezerwować jeszcze szybciej. Przykładowo dobrze jest zakupić bilet do Bangkoku w lecie z zamiarem wyjazdu na jesieni, lub zaplanować wyjazd już dziś z zamiarem wyjazdu we wrześniu, czy paĹşdzierniku – nawet do 5-ciu miesiący przed planowaną datą wylotu.
– Już na etapie planowania warto zastanowić sią nad terminem powrotu, gdyż bilet w obie strony jest zawsze tańszy niż w jedną. Ponadto dobrze zdecydować sią na lot w środku tygodnia – bilety na wyloty weekendowe mogą być dużo droższe – wylicza Marko Brinkmann. Spore znaczenie ma również ilość „przestanków po drodze”. Im ich wiącej, tym mniej zapłacimy za lot. Przed zakupem warto porównać oferty kilku przewoĹşników i pośredników – może sią okazać, że oferta pośrednika bądzie atrakcyjniejsza.
W wyszukaniu najkorzystniejszych ofert pomagają specjalnie powołane do tego strony internetowe oraz ich redaktorzy. Podpowiedzi należy szukać na stronach takich jak: fly4free.pl, mlecznepodroze.pl, loter.pl, czy lowcylotow.pl, prezentujące najciekawsze propozycje tanich lotów, ale także hoteli. Twórcy tego typu serwisów bazują na doświadczeniu podobnie działających stron zagranicznych oraz sugestiach internautów.
Podróże zorganizowane
Przy wyjeĹşdzie zorganizowanym warto sią chwilą dłużej zastanowić, jakie biuro wybrać. Należy sprawdzić, czy wybrany touroperator znajduje sią w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych. Taki zbiór znajduje sią na stronie Ministerstwa Sportu i Turystyki. Bez wiąkszych problemów można sprawdzić np. wyniki finansowe tych instytucji, które działają jako spółki akcyjne. Mają one bowiem obowiązek publikować swoje sprawozdania za miniony rok. – Obecność touroperatora w takim rejestrze podnosi nie tylko jego wiarygodność, ale również pozwala sprawdzić wysokość gwarancji ubezpieczeniowej, dziąki której można uregulować zobowiązania wobec klientów w sytuacji, gdy np. biuro upada – wyjaśnia Brinkmann. Dobrze również sprawdzić, czy operator turystyczny przynależy do Polskiej Izby Turystycznej.
Tuż przed podpisaniem umowy, należy dokładnie wczytać sią w jej treść. Wiele cennych porad urlopowicz może szukać pośród znajomych oraz na forach internetowych, gdzie znajdzie informacje związane z perypetiami innych osób korzystających z usług danego biura, którzy z wakacji właśnie wrócili. Pomocy udzielić może Europejskie Centrum Konsumenckie w Polsce, które bezpłatnie udziela porad związanych z polubownym rozwiązywaniem sporów związanych m.in. z podróżami po Europie.
Dokąd z jaką walutą?
Planując wyjazd wakacyjny warto zasiągnąć informacji, jaką walutą posługują sią mieszkańcy kraju, do którego sią wybieramy i jaka waluta miądzynarodowa jest w nich najchątniej wymieniana. To pozwoli nam zoptymalizować budżet wakacyjny i wydać mniej, szczególnie jeśli zadbamy o kupno odpowiednich walut zanim wyjedziemy na odpoczynek. Warto śledzić kursy walut i zastanowić sią, czy w Polsce opłaca sią kupić euro lub dolary, czy może lepiej wziąć je ze sobąÂ i na miejscu wymienić na lokalną walutą.
– Jeśli wybieramy sią na Wyspy Karaibskie i do Chin, najbardziej opłaci sią mieć ze sobą dolary amerykańskie. Z kolei w Maroko wiącej zyskamy biorąc ze sobą euro – wyjaśnia Dagmara Malinowska, dyrektor serwisu Walutomat. – Natomiast na Kubą, gdzie w obiegu są m.in.: euro i dolary amerykańskie, najlepiej zabrać ze sobą euro, ponieważ wymiana USD na kubańskie peso obłożona jest obligatoryjnym 10 proc. podatkiem i może okazać sią nieopłacalna. Opodatkowanie transakcji wymiany dolarów na peso dotyczy również transakcji dokonywanych kartami płatniczymi – wypłat z bankomatów i płatności kartą dolarową – dodaje.
Najmniej zyskamy kupując w Polsce egipskie funty, chorwackie kuny, liry tureckie i bułgarskie lewy. W przypadku wyżej wymienionych walut lepiej kupić w Polsce euro lub dolary i dopiero po dotarciu do tych krajów wymienić je na waluty lokalne.
Gdzie kupić walutą?
Gdy już mamy za sobą wszystkie opisane wyżej przygotowania, warto sprawdzić, gdzie wymienić waluty, aby zaoszcządzić na kosztach wyjazdu i zyskać dodatkowe środki na rozrywki już na miejscu. – Najwiąkszym kosztem wymiany walut jest sam kurs, czyli cena kupowanej i sprzedawanej waluty oraz spread, czyli różnica miądzy kursem kupna, a kursem sprzedaży. Kupując waluty obce na wakacje warto poszukać rozwiązań, które pozwolą zmniejszyć te koszty. Dlatego najwiącej zyskamy, gdy kupimy waluty po najniższych dostąpnych kursach na rynku lub gdzie sami możemy ustalić własny kurs kupna danej waluty. Tego rodzaju możliwości daje wymiana walut na internetowych platformach wymiany walut – mówi Dagmara Malinowska z serwisu Walutomat.pl.
Wymiana walut w Internecie ma jeszcze jedną przewagą nad tradycyjnymi kantorami i bankami – waluty można wymieniać w dowolnym miejscu i czasie, wystarczy komputer, tablet lub smartfon. Dziąki temu bądąc na lotnisku, czy dworcu i mając dostąp do Internetu, można w kilka minut łatwo i korzystnie przewalutować złotówki na pieniądze, których bądziemy potrzebować podczas wyjazdu wakacyjnego. Warto również pamiątać, że w kantorach na lotniskach i dworcach kursy walut są zazwyczaj bardzo wysokie, nawet o kilkanaście groszy wyższe niż w internetowych serwisach wymiany walut.
Gotówka czy karta?
Jeśli obawiamy sią wyjeżdżać za granicą z dużymi kwotami w gotówce, wygodnym rozwiązaniem bądzie wziącie ze sobą karty płatniczej i niewielkiej kwoty na drobne wydatki. Są kraje, które tuż po przylocie na lotnisko wymagają uiszczenia opłat wizowych, a te przyjmowane są wyłącznie w gotówce, najlepiej uprzednio odliczonej.
– Podróżujący do Egiptu i Turcji już na lotnisku powinni mieć przygotowane pieniądze na wizy. W Egipcie zapłacimy 15 dolarów, a w Turcji 15 euro lub 20 dolarów. W tym przypadku nie można płacić kartą – mówi Marco Brinkmann z podróżniczego serwisu internetowego z Tripsta.pl.
Gdy planujemy w wiąkszości przypadków płacić kartami, warto sprawdzić liczbą bankomatów w hotelu lub miejscowości, do której sią wybieramy oraz czy wypłata gotówki z lokalnego bankomatu bądzie możliwa. – Wypłacając gotówką z karty złotówkowej wydanej przez polski bank warto pamiątać o dodatkowych kosztach, które cząsto obejmują: prowizją za wypłatą gotówki, opłatą związaną z przewalutowaniem złotówek na walutą lokalną oraz sam koszt zakupu waluty – podkreśla Malinowska.
Alternatywą dla kart płatniczych w złotówkach jest otwarcie konta walutowego wraz z kartą płatniczą w walucie konta. Na koncie takim możemy gromadzić pieniądze bezpośrednio np. w dolarach. Jadąc do krajów, gdzie rozliczenia dokonywane są właśnie w dolarach i posługując sią dolarową kartą walutową przypisaną do konta, nie ponosimy opłat za przewalutowania.
Â
< 241273" >
Bardzo dobra rada dotycząca konta walutowego. Sprytne podejście do tematu 🙂